traktory radzieckiej mysli
traktory radzieckiej mysli
podaje tu stronę z całą produkcją maszyn rolniczych produkowanych w rosji a potem w ZSRR
http://www.avtomash.ru/pred/muzei_t/gnom.htm
http://www.avtomash.ru/pred/muzei_t/gnom.htm
- Jacek ze Skansena
- Posty: 2786
- Rejestracja: 17 paź 2006, 11:22
RE: traktory radzieckiej mysli
Zidan. Nie wiem ale Radzieckie traktorki nie mają duszy. Są takie podobne do siebie i nie pociągają tak jak inne choćby Czechosłowackie.
Może ma ktoś inne zdanie to niech się wstawi za nimi. Mi nie bardzo leżą.
Może ma ktoś inne zdanie to niech się wstawi za nimi. Mi nie bardzo leżą.
RE: traktory radzieckiej mysli
być może ale kiedyś oglądałem pewną strone z wlaśnie tymi traktorami i tak se pomyślałem ile te maszyny przeżyły jaką historie mają za sobą bardzo mi przykro że w byłej ZSSR nie ma takich praktyk wskrzeszania tych maszyn do życia .Każda maszyna ma swą dusze i urok
- agrotechnik
- Posty: 1052
- Rejestracja: 24 lis 2007, 16:38
RE: traktory radzieckiej mysli
Panie Jacku, zgodze się z panem. One były na masę robione i nie wkładano w nich choćby odrobiny duszy. Taki posępny MTZ 52 którego robili długo i w kilku fabrykach to nie to samo co zetor 50 super..
RE: traktory radzieckiej mysli
Ja zgadzam się z Zidanem że każda maszyna ma swój urok. Rosyjskie, potem radzieckie i teraz znów rosyjskie rozwiązania techniczne są ciekawe i często nietypowe. Równie często są to kopie maszyn z innych krajów, ale to inna sprawa. Fakt jest niezaprzeczalny że powstało tam wiele osiągnięć nauki i techniki. Czy ktoś Rosjan lubi czy nie, obojętnie jakie ma zapatrywania społeczno-polityczne tego zaprzeczyć nie można.
Ja mam podobne zdanie mam o Ursusie C-45 co ty o maszynach zza wschodniej granicy. Dla mnie to nic innego jak klon LB do tego w momencie rozpoczęcia produkcji był to już sprzęt archaiczny pod względem rozwiązani technicznych. To że był produkowany do 1964 r. świadczy tylko o zacofaniu Polski i dewastacji powojennej Polski tak pod względem fizycznym jak i intelektualnym. Oraz tym że dławiono myśl techniczną naszych rodzimych zdolnych inżynierów.
Oczywiście nie zmienia to w niczym faktu że te ciągniki były użyteczne trwałe itd. Ale trzeba widzieć całość sprawy. Nie dziwi mnie też to że ktoś (a tu znaczna część taka jest) może lubić czy czuć sentyment do tego sprzętu.
Jednak Ja w tym sprzęcie nie widzę tej "duszy".
PS. Mam nadzieje że mnie nie zlinczujecie :smilewinkgrin:
Ja mam podobne zdanie mam o Ursusie C-45 co ty o maszynach zza wschodniej granicy. Dla mnie to nic innego jak klon LB do tego w momencie rozpoczęcia produkcji był to już sprzęt archaiczny pod względem rozwiązani technicznych. To że był produkowany do 1964 r. świadczy tylko o zacofaniu Polski i dewastacji powojennej Polski tak pod względem fizycznym jak i intelektualnym. Oraz tym że dławiono myśl techniczną naszych rodzimych zdolnych inżynierów.
Oczywiście nie zmienia to w niczym faktu że te ciągniki były użyteczne trwałe itd. Ale trzeba widzieć całość sprawy. Nie dziwi mnie też to że ktoś (a tu znaczna część taka jest) może lubić czy czuć sentyment do tego sprzętu.
Jednak Ja w tym sprzęcie nie widzę tej "duszy".
PS. Mam nadzieje że mnie nie zlinczujecie :smilewinkgrin:
RE: traktory radzieckiej mysli
~agrotechnik byc moze masz racje co do MTZów czy innych typów nie jest to samo co Supra której juz dawno nie ma i pozostalo po niej pare egzemplażów ale jeżeli zaczniemy myslec w taki sposób ze stary MTZ czy jego inny typ nic nie znaczą bardzo szybko pujdą w zapomnienie poniewaz kazdy bedzie uważał że to tylko nic nie znaczący wrak traktora ale wlasnie dzieki nim poznajemy historie innego kraju w małym stopniu troche i naszej. A jak kolega bolszewik powiedzial "kazdy ma sentyment do jakiejś maszyny traktora itp"
RE: traktory radzieckiej mysli
Tak naprawdę temat tej dyskusji jest tak stary jak świat. Blondynki czy brunetki, Japonki czy Rosjanki? Auta amerykańskie czy włoskie? etc;)
Każdy z Was ma rację i dobrze, bo było by nudno na świecie, gdyby każdego to samo kręciło.
Dla mnie rosyjska technika najbardziej posjonująca jest w sferze ciągników gasienicowych( choc korzenie ich są w USA).
Każdy z Was ma rację i dobrze, bo było by nudno na świecie, gdyby każdego to samo kręciło.

Dla mnie rosyjska technika najbardziej posjonująca jest w sferze ciągników gasienicowych( choc korzenie ich są w USA).
RE: traktory radzieckiej mysli
A to akurat mnie również "kręci" szczególnie że zawadza to o tematy techniki wojskowej.
Amerykański traktor gąsiennicowy -> czołg BT (bystryji tank, czyli szybki czołg) -> T-34 -> T-34/85
Amerykański traktor gąsiennicowy -> czołg BT (bystryji tank, czyli szybki czołg) -> T-34 -> T-34/85
- Szczepan-1990
- Posty: 628
- Rejestracja: 22 sty 2007, 13:46
RE: traktory radzieckiej mysli
To że był produkowany do 1964 r. świadczy tylko o zacofaniu Polski i dewastacji powojennej Polski tak pod względem fizycznym jak i intelektualnym. Oraz tym że dławiono myśl techniczną naszych rodzimych zdolnych inżynierów.
To akurat jest racja... Możemy zaprzeczać szczycąc się tymi maszynami.. Ale w roku 1964 za zachodnimi granicami powstawały konstrukcje o których mogliśmy tylko pomarzyć wówczas. Taka jest prawda...
To akurat jest racja... Możemy zaprzeczać szczycąc się tymi maszynami.. Ale w roku 1964 za zachodnimi granicami powstawały konstrukcje o których mogliśmy tylko pomarzyć wówczas. Taka jest prawda...

- agrotechnik
- Posty: 1052
- Rejestracja: 24 lis 2007, 16:38
RE: traktory radzieckiej mysli
No no, mnie akurat z wschodu to ciągnie do kombajnów. Takiego czegoś jak SK-6 (pa ruski CK-6) nie ma drugiego na świecie. Tak samo jak Bizon rekord lub supr. To są maszyny które sa stałym elelmentem niektórych krajów i każdy bedzie na nie patrzył pod innym katem.
I to jest prawdziwy urok tej rozmaitości. Niemcy robili swoje E-516, my Bizona Giganta, a ruski SK-6 Kolosa. Każdy ma różne zdanie o nich ale i tak jakby nei patrzeć wszystkie są dobre.
I to jest prawdziwy urok tej rozmaitości. Niemcy robili swoje E-516, my Bizona Giganta, a ruski SK-6 Kolosa. Każdy ma różne zdanie o nich ale i tak jakby nei patrzeć wszystkie są dobre.
RE: traktory radzieckiej mysli
Najgorsze jest to że odnosi się to również do granicy wschodniej i południowej.To akurat jest racja... Możemy zaprzeczać szczycąc się tymi maszynami.. Ale w roku 1964 za zachodnimi granicami powstawały konstrukcje o których mogliśmy tylko pomarzyć wówczas. Taka jest prawda... smiley

RE: traktory radzieckiej mysli
Co chcecie od tych maszyn przed wojną było takie zacofanie a po wojnie jeszcze gorsze wszstko bylo robione na wiedze ludzi a wszyscy potrafili jedynie jeżdzic w konia i nic poza tym ciemnota ludzka a nie tam taki sagan zrobiony był po to żeby gdy sie zepsuje mógł go zrobic każdy kowal itp każda konstrukcja ówczesnych czasów była poto robiona aby dac poprawę wydajnosci ale i też żeby kazdą podstawową drobnoskę mogł naprawic człowiek który choć trochę kumał z mechaniki . Kazdy mysli sobie czemu nie dano takich udogodnień albo innych poprostu ludzie tamtych czasó nie byli na to gotowi
- Szczepan-1990
- Posty: 628
- Rejestracja: 22 sty 2007, 13:46
RE: traktory radzieckiej mysli
W tym też jest racja. Jednak to swego rodzaju zacofanie nadal istnieje, ta 'żelazna kurtyna' zostawiła po sobie pewne skutki..
RE: traktory radzieckiej mysli
Cóż w Polsce powojennej na skutek działań zbrojnych i "bratniej pomocy NKWD i innych" brak było ludzi wykształconych. Inteligencja, a także ludzie bardziej światli zostali wymordowani w niemieckiej akcji AB i innych represjach. Ci co mieli nieszczęście znaleźć się na wschodzie skończyli w Katyniu lub na Syberii. Nieliczna grupa która przedostała się na Zachód musiała tam po wojnie zostać. Gdzieś wyczytałem taka frazę: "... po wojenna Polska miała urżnięta głowę ...".
Fakt pozostaje jednak faktem że sklonowano zacofany technicznie pojazd. Pojazd typu Zetor wcale nie był trudniejszy w obsłudze (przynajmniej łatwiej odpalał). Najgorsze jest to że pomimo polscy inżynierowie próbowali coś stworzyć nie dano im szansy. Nazwać należy chyba cudem to że powstał C-325, ale już to że z niewielkimi zmianami był on produkowany do lat dziewięćdziesiątych jest kuriozum.
W Polsce nawet zniszczonej nie mieszkali w końcu ludzie ograniczeni umysłowo po prostu nie dano mozliwości społeczeństwu na rozwój.
Za to nasz "Wielki Brat" w tym czasie zbudował całą gamę różnych pojazdów.
Pojazdy zza wschodniej granicy może i były prymitywne w porównaniu do zachodnioeuropejskich czy amerykańskich ale przynajmniej były.
Szczepan ma niestety rację że "żelazna kurtyna" istnieje, mało tego wciąż widać linię podziału porozbiorowego. Widać to w każdej dziedzinie życia, a najgorsze że jest to zakodowane w psychice ludzi.
Fakt pozostaje jednak faktem że sklonowano zacofany technicznie pojazd. Pojazd typu Zetor wcale nie był trudniejszy w obsłudze (przynajmniej łatwiej odpalał). Najgorsze jest to że pomimo polscy inżynierowie próbowali coś stworzyć nie dano im szansy. Nazwać należy chyba cudem to że powstał C-325, ale już to że z niewielkimi zmianami był on produkowany do lat dziewięćdziesiątych jest kuriozum.
W Polsce nawet zniszczonej nie mieszkali w końcu ludzie ograniczeni umysłowo po prostu nie dano mozliwości społeczeństwu na rozwój.
Za to nasz "Wielki Brat" w tym czasie zbudował całą gamę różnych pojazdów.

Szczepan ma niestety rację że "żelazna kurtyna" istnieje, mało tego wciąż widać linię podziału porozbiorowego. Widać to w każdej dziedzinie życia, a najgorsze że jest to zakodowane w psychice ludzi.
- agrotechnik
- Posty: 1052
- Rejestracja: 24 lis 2007, 16:38
RE: traktory radzieckiej mysli
No tu masz racje bolszewik. Wystarczy spojrzeć na wschód i zachód Polski. Podczas gdy na zachodzie śmigają nowe sprzety z salonów, na wschodzie bieda jest aż piszczy.
RE: traktory radzieckiej mysli
Moja szanowna prababcia mawia: "Biednyś boś głupi, głupiś boś biedny". To jest socjologiczne Perpetum Mobile.
Dlaczego u jednych jest porządek i nigdy im się nic nie psuje, a u innych burdel i wiecznie wszystko niedomaga ? To jakiś fenomen chyba
Niestety ja jestem z tych rejonów gdzie panuje dziadostwo, bylejakość, prowizorka i szlak mnie trafia jak to widzę. Niestety wielu ludzi jest po prostu "chorych" na dziadostwo. Musi się wymienić pokolenie albo i dwa żeby się to zmieniło.
Dotyczy to niestety wszystkich sfer życia.
Optymistyczne jest tylko to że ludzie zaczynają mieć troszkę więcej pieniędzy. Rozumu sobie nie kupią ale przez prymitywną zazdrość poprawiają swój status, a co za tym idzie rośnie stopa życiowa.
PS. Od tematu odeszliśmy o kilometry Admin nas "powiesi"
Dlaczego u jednych jest porządek i nigdy im się nic nie psuje, a u innych burdel i wiecznie wszystko niedomaga ? To jakiś fenomen chyba

Niestety ja jestem z tych rejonów gdzie panuje dziadostwo, bylejakość, prowizorka i szlak mnie trafia jak to widzę. Niestety wielu ludzi jest po prostu "chorych" na dziadostwo. Musi się wymienić pokolenie albo i dwa żeby się to zmieniło.
Dotyczy to niestety wszystkich sfer życia.
Optymistyczne jest tylko to że ludzie zaczynają mieć troszkę więcej pieniędzy. Rozumu sobie nie kupią ale przez prymitywną zazdrość poprawiają swój status, a co za tym idzie rośnie stopa życiowa.
PS. Od tematu odeszliśmy o kilometry Admin nas "powiesi"

- Szczepan-1990
- Posty: 628
- Rejestracja: 22 sty 2007, 13:46
RE: traktory radzieckiej mysli
Robią wszystko żeby poprawić ta stopę ale dalej prowizorycznie 'na pokaz' w myśl przysłowia-"nie ma co dziadować-trzeba przywiązać drutem bo prąd drogi".
Kurtyna istnieje nadal, komuna 'odeszła' ale tylko z nazwy a na stanowiskach siedzą Ci sami czerwoni co kiedyś. Fakt-o polityce i pieniądzach się nie powinno rozmawiać. Ale taka jest prawda..
Kurtyna istnieje nadal, komuna 'odeszła' ale tylko z nazwy a na stanowiskach siedzą Ci sami czerwoni co kiedyś. Fakt-o polityce i pieniądzach się nie powinno rozmawiać. Ale taka jest prawda..
RE: traktory radzieckiej mysli
Możesz się nie zgadzać takie są fakty.
Poszperaj w literaturze to znajdziesz piszą o tym nawet autorzy rosyjscy. Polecam m.in. pozycje Wiktora Suworowa tam są opisane kulisy pozyskania "Christi"
Tu masz mały cytacik:
W roku 1938 Kreml zadecydował, że dalszym badaniom poddany zostanie projekt BT-20 / A-20.
Nowy model czołgu miał otrzymać zawieszenie konstrukcji amerykańskiej (Christie) wykorzystujące indywidualne amortyzatory sprężynowe, napęd na sześć kół, nowatorsko zaprojektowany pancerz (o silnie nachylonych ścianach, zwiększających odporność na przebicie) oraz standardowe działo przeciwpancerne kal. 45 mm zamiennie z działem wsparcia piechoty kal. 76,2 mm i 3 karabiny maszynowe, a także miotacz ognia. Załoga miała liczyć 3 osoby. Wkrótce założenia wstępne zmodyfikowano – kosztem rezygnacji z miotacza ognia miał zostać pogrubiony pancerz, a załoga powiększona do 4 czołgistów. Szefem zespołu konstrukcyjnego, pracującego nad realizacją powyższych wytycznych, został inż. Michaił Iljicz Koszkin. W niedługim czasie niezbyt perspektywiczny projekt A-20 zastąpiony został przez dojrzalszy technicznie prototyp A-32, a następnie nieco powiększony i udoskonalony A-34, protoplastę późniejszego najsłynniejszego sowieckiego czołgu. Testy poligonowe wykazały, że zarówno nowy, wysokoprężny silnik o mocy 500 KM, jak i zawieszenie czołgu dobrze spisują się w terenie, a pojazd posiada spory potencjał rozwojowy, gdyż rezerwa mocy pozwala na znaczne zwiększenie masy całkowitej, spowodowane przez pogrubienie pancerza i przezbrojenie w działo kalibru 76,2 mm. Nie bez znaczenia była także rezygnacja z kosztownego, wrażliwego i ciężkiego napędu kołowo-gąsienicowego na rzecz klasycznego układu gąsienicowego. Biuro konstrukcyjne inż. Koszkina pracowało nie tylko nad projektem czołgu, ale także nad technologią jego masowej produkcji. Testowano między innymi metody formowania pancerza przez tłoczenie na gorąco, co miało w założeniu przyśpieszyć i ułatwić wytwarzanie nowego wozu bojowego.
Zaczerpnięte ze strony: www.odkrywca.pl

Tu masz mały cytacik:
W roku 1938 Kreml zadecydował, że dalszym badaniom poddany zostanie projekt BT-20 / A-20.
Nowy model czołgu miał otrzymać zawieszenie konstrukcji amerykańskiej (Christie) wykorzystujące indywidualne amortyzatory sprężynowe, napęd na sześć kół, nowatorsko zaprojektowany pancerz (o silnie nachylonych ścianach, zwiększających odporność na przebicie) oraz standardowe działo przeciwpancerne kal. 45 mm zamiennie z działem wsparcia piechoty kal. 76,2 mm i 3 karabiny maszynowe, a także miotacz ognia. Załoga miała liczyć 3 osoby. Wkrótce założenia wstępne zmodyfikowano – kosztem rezygnacji z miotacza ognia miał zostać pogrubiony pancerz, a załoga powiększona do 4 czołgistów. Szefem zespołu konstrukcyjnego, pracującego nad realizacją powyższych wytycznych, został inż. Michaił Iljicz Koszkin. W niedługim czasie niezbyt perspektywiczny projekt A-20 zastąpiony został przez dojrzalszy technicznie prototyp A-32, a następnie nieco powiększony i udoskonalony A-34, protoplastę późniejszego najsłynniejszego sowieckiego czołgu. Testy poligonowe wykazały, że zarówno nowy, wysokoprężny silnik o mocy 500 KM, jak i zawieszenie czołgu dobrze spisują się w terenie, a pojazd posiada spory potencjał rozwojowy, gdyż rezerwa mocy pozwala na znaczne zwiększenie masy całkowitej, spowodowane przez pogrubienie pancerza i przezbrojenie w działo kalibru 76,2 mm. Nie bez znaczenia była także rezygnacja z kosztownego, wrażliwego i ciężkiego napędu kołowo-gąsienicowego na rzecz klasycznego układu gąsienicowego. Biuro konstrukcyjne inż. Koszkina pracowało nie tylko nad projektem czołgu, ale także nad technologią jego masowej produkcji. Testowano między innymi metody formowania pancerza przez tłoczenie na gorąco, co miało w założeniu przyśpieszyć i ułatwić wytwarzanie nowego wozu bojowego.
Zaczerpnięte ze strony: www.odkrywca.pl
RE: traktory radzieckiej mysli
Ale zostało sprzedane do ZSRR jako "ciągnik rolniczy" jak inaczej to sobie wyobrażasz.
Zresztą wszystko co ma gąsienice nie jest uzbrojone i opancerzone można nazwać bez żadnego nadużycia ciągnikiem rolniczym. Szczególnie w latach miedzywojennych kiedy to również Niemcy wysyłali swoje "ciągniki" na manewry na zaprzyjaźnione poligony radzieckie.
Zresztą wszystko co ma gąsienice nie jest uzbrojone i opancerzone można nazwać bez żadnego nadużycia ciągnikiem rolniczym. Szczególnie w latach miedzywojennych kiedy to również Niemcy wysyłali swoje "ciągniki" na manewry na zaprzyjaźnione poligony radzieckie.
- agrotechnik
- Posty: 1052
- Rejestracja: 24 lis 2007, 16:38
RE: traktory radzieckiej mysli
Panowie, panowie, ja proponowałbym się trochę pochamować, bo to jest temat o radzieckich ciagnikach a nie o tym, czy rosjanie używali czołgów jako traktorów... Proponuję wrócić do tematu...