Czyli plan jest taki, Przykręcę dolne cięgła, zrobię zaczep i prowizorycznie przymocuję górne cięgło. Zrobię wieżyczkę zgodnie z wytycznymi. Podniosę ciągnik na wysokość 30cm i sprawdzę jak to się fizycznie zachowuje i jaki jest kąt wieżyczki podczas podnoszenia i opuszczania.
Co do ciągnika, skrzynia polonez 5 biegów, przekładnia kątowa to żeliwny dyfer z BMW E36 (przełożenie 4,55 do 1), most to rozebrany i skrócony Polonez w wersji z krótkim mostem (połośki toczone, tulejowane i spawane). Rama to profil 100x50 ścianka 5 albo 8 (nie pamiętam dokładnie). Rury mostu wspawane w konstrukcję tak jak i mocowania zespołu napędowego. Myślę, że konstrukcyjnie jest w dobrze pospawane i wzmocnione. Kiedyś jak próbowałem wyszarpać stary samochód z krzaków (był na biegu i na ręcznym) to normalnie koła się wkopywały i mieliły. Można spokojnie z 5 ruszać.
Tam jeszcze przewidziałem wyjście z dyfra(przekładni) na WOM - przy 1200obr silnika, flansza WOM ma 540 obr/min.
Nie wiem jak to się zachowa. Ciągnik robiłem hobbistycznie z wykorzystaniem jak największej liczby posiadanych części (uratować od złomowania) i tak już ponad 5 lat się z nim bawię

Nie przypuszczałem tylko, że będzie wyjeżdżał w pole - miał być do drobnych prac na budowie, chciałem jeszcze zbudować jakąś mikro-koparkę z niego.
Tutaj zdjęcie z budowy - widać ramę:
