Forum RetroTRAKTOR

Cześć
Uszczelki,oringi i simeringi wszystko nowe. Łożyska w skrzyni nowe polskiej produkcji, ale nie pamiętam kto to produkował ,jedyne łożyska jakie zostały to te największe na półosiach.
Ciężka to materia do utrzymania w suchości. Silnik mimo nowych uszczelek cieknie prawie wszędzie. Powoli po kolei to ogarniam ale łatwo nie jest, silikon też idzie. Powierzchnie mimo wyczyszczenia są już porysowane zębem czasu i zawsze gdzieś coś przecieknie. Wyszedł mi też jeden wyciek w skrzyni na boku pod wałkiem dźwigni hamulcowych. Tam dałem takie dedykowane oringi nowe a z jednej strony i tak mi puszcza ,będę musiał znowu wszystko rozbierać-irytujące.
Co do porad .Jestem ostatni do dawania porad bo sam brałem się do tego z marszu. Na pewno musisz sobie dorobić ściągacz żeby wyciągnąć środkową "choinkę".
Co do oryginalności-mój był przerabiany i to bardzo. Ostatecznie powróciłem do stanu oryginalnego za wyjątkiem błotników ,dorabianego sprzęgu i siedzenia. Ceny oryginalnych części są popieprzone a to co mam nawet mi sie bardzo podoba ,inna sprawa że to też już historyczne "epokowe" przeróbki.

A jaki silikon stosujesz ? Te sprzęty trudno utrzymać w idealnej suchości, ale w miarę się da

Cieszę się, że już praktycznie jeżdżący. Jedyne co mi się nie widzi osobiście to jodełki na przodzie A tylne jaki masz rozmiar?

Może otwór w korpusie skrzyni na wałek hamulca masz już wyrobione w delikatne jajko? Wtedy żaden oring nie pomoże, będzie się kidało, tym bardziej że otwór jest poniżej poziomu oleju w skrzyni...

Silkon wysokotemperaturowy który w teorii ma tez zastępować uszczelki-jakiś pierwszy lepszy nie najtańszy z rolniczego.
Przyznam że jodełka to celowy zakup-po prostu podoba mi się
Opony tył KABAT 12.4-24
Co do wycieku- niestety możesz mieć rację z tym jajem, zbieram siły żeby się do tego zabrać.
Tymczasem zabieram się za stworzenie instalacji i mam pytanie. Przełącznik świec żarowych z ursusa 330 podpasuje? to chyba prawie to samo?

Z reguły to wina oringów z pęknięcia ich i dlatego kapie
Pod silikon nieraz trzeba dobrze odtłuścić powierzchnie a druga sprawa to jego jakość bo nawet czasem dirko może zawieść
Przełącznik od c330 tak pasuje

Adrian Salino pisze: ↑30 cze 2023, 9:39 Przyznam że jodełka to celowy zakup-po prostu podoba mi się

Moze sie myle ale jodelki na osi bez napedu powinny byc zalozone odwrotnie bo beda kopaly koleiny.

Zwróć uwagę czy ich nie ścięło Ci przy montażu wałka. Można przerobić wałek i dać 2 rowki na oringi, ale najlepszy efekt daje rozwiercenie otworów na okrągło, wstawienie tulejek, wtedy oringi też będą trzymać. Choć ideałem byłoby zrobić na uszczelniacze. Nie wiem czemu Zetor nie zrobił podobnie jak C-325 nasze - wałek tuż pod skrzynią, a nie przez jej środek. Ja kiedyś myślałem nad wstawieniem tam rury na szczelnie - wówczas wałek byłby suchy.

Co do mas uszczelniających. Ja używam tylko Reinz. Te wszystkie "z rolniczego" masy wysokotemperaturowe są kiepskie. Ale oczywiście bywa i tak, że Reinz nie pomoże jak np. się okaże, że kartonowa uszczelka przesiąka.

Wydostałem wałek z bloku i dałem nieco inne oringi, niestety po zalaniu olejem cieknie teraz druga strona. Otwory w bloku są bardziej okrągłe niż jajowate, zresztą mam tam wstawione już tulejki (kiedyś).Chyba spróbuję wytoczyć drugie rowki nieco głębsze i dam grubszy oring, dam znać jak sie uda.

Wracając do tematu z sąsiedniego wątku odnośnie luzów na lewarku...

Rozebrałem obecny lewarek i porównałem ze starym. Gniazda wałków kuli lewarka wyglądają jak wysadzone ładunkiem "C 4" .Czy ma ktoś przypadkiem fotkę jak to powinno wyglądać fabrycznie? rozumiem że te 4 rowki maja mieć prostokątny kształt tak jak na górze? Z napawaniem i obróbka tego w warunkach garażowych może być trudne.

Rowki mają być bez ubytków nie muszą być wszystkie 4 ale do naprawienia wystarczą 2 naprzeciwległe, ot cała filozofia.
Najpierw wymień wałki na lewarku, złóż w różnych kombinacjach miejscami wałków i obrotem kopułki a potem zdaj relacje bo i tak dobrej tej kopułki nie kupisz używanej, nowe czasem sie trafią ale nie na naszym rynku, gdzie z reguły wychodzi to nie opłacalne w zakupie.
Innym wyjściem jest oddać to do pobliskiego zakładu, który specjalizuje się w tego typu zagwozdkach, napawaniem i obróbką strugania.

Dodam że mi się udało kupić na olx dwie dźwignie gdzie nie było obracane i wystarczyło odwrócić i wbić nowy "kołek" w dźwignię.
Ale to loteria i nigdy nie wiadomo co się kupi.

Udało się oddać lewarek do fachowca, sam nie mam czym tego zrobić.
A tym czasem udało się wykonać dwa dodatkowe rowki na wałku hamulcowym i osadzić grubsze oringi. Na razie nic nie cieknie ,zobaczymy jak w czasie pracy.

Wchodzę w instalację
Tymczasowo na początek dam włącznik świec żarowych, prądnicę z plusem na masę i regulator od C 330.Jest prawie taki sam, ale spoglądając na schemat brakuje jednego wejścia "50".To chyba jest prąd zasilający? i jak to teraz podłączyć bez tego? czy ktoś z Was podłączał prądnice z regulatorem od 330 do zetora 25? i ma jakies uwagi?

Co do prądnicy - w zasadzie nic konkretnego - musisz pamiętać o biegunowości właśnie, żeby plus na masę dać. To podstawowa rzecz.

Hebelek - nie pamiętam oznaczeń - ale tam w oryginale po prostu zasilanie szło jak dobrze pamiętam do hebelka i dalej na instalcję. Tu dajesz zasilanie hebelka po prostu i sprawdzasz kontrolką co się pierwsze załączy - powinny oczywiście świece. Sprawdź sobie najlepiej świece, żarnik i kolektor ssący na stole czy Ci się równo nagrzewają. Samo podłączenie świec też jest istotne by ich nie popalić.

Era prądnic w użytkowych ciągnikach to już przeszłość załóż alternator np. 50 amperowy z wbudowanym reglerem, dłużej aku pożyje.

Mam u siebie wszędzie prądnice - pod warunkiem, że sprawne i świetnie się sprawdzają. Tylko też trzeba aku bez przesadnej pojemności dobierać.

Oczywiście jeśli ciągnik jako eksponat, hobbystyczny, więcej stojący niż jeżdżący z wyjmowanym aku to wystarczy, ale jeżeli jest używany dzień w dzień, nieraz dużo razy gaszony-odpalany to prądnica nie naładuje tyle ile trzeba i po 3-4 latach po akumulatorze/akumulatorach, sam to przerabiałem w kilku ciągnikach poza 10 lat temu.

Oczywiście to traktor tylko dla zabawy ,do żadnej pracy.
Powiedzcie mi jeszcze tylko z ta prądnicą bo nie do końca mam jasność. Czy ja tu podłączam tylko sam jej plus do masy czyli "odwrotnie" czy akumulator także na odwrót w tym przypadku? bo mam drugi traktor TEA 20 gdzie instalacja jest odwrotna czyli aku podłączony na odwrót. A może jest jakiś prosty schemat ktoś się pofatygował w czeluściach forum?

Po prądnicy widać że jest z c330 z obciętymi uszami, Sprawdź jakie oznaczenie ma regulator jeżeli RG15C to z c330 z plusem na masie.
Podłączenie:
Plus z aku podłączasz na mase a minus z aku do rozrusznika.
Bazuj na schemacie z c330 w wersji z prądnicą nie jest to jakieś nie wiadomo jak skomplikowane.

U mnie jest regulator RG15K-to coś zmienia?