Wiesz, tam jest trochę bardziej skomplikowana sytuacja. Klub nie ma tam własnej ziemi. Teren festiwalu jest dzierżawiony na jego czas - dlatego np. raz plac manewrowy jest po tej stronie, raz po innej - bo jest płodozmian.
Kiedyś właściciel gruntu się wkurzył - kilka lat wstecz - za poryte pola itd od szarżowania i dał ultimatum - teraz być może dmuchają na zimne - nie oceniam, bo mnie tam nie było na miejscu.
Co do przeciągania - mi też się podobało, to było jeszcze za czasów jak miałem jedynie aparat na klisze i zużywałem 5-6 klisz na jedną imprezę, mimo, że klisza miała 36 zdjęć a festiwal trwał 1 dzień
Kamery nie miałem by nagrać np. jak jeden bombaj drugiemu wyrwał zaczep chyba razem z kawałkiem tylnego mostu
Moje pierwsze Wilkowice jako widz to 2004 rok, a z traktorem od 2011 jeżdżę - stąd nieco tam zmian miałem okazję zaobserwować - dobrych i tych złych również.