Cyklop - proszę o pomoc...
Cyklop - proszę o pomoc...
Nie miała baba kłopotu, sprawiła se Cyklopa...
Wziąłem ci ja sobie mój nowy nabytek do małego remontu. W tym celu przewiozłem maszynę w dogodniejsze miejsce. Nie stawiałem na łapach, bo też miały być robione, tylko pod dyszel podstawiłem pustaki. Jeden pustak po jakimś czasie zrobił - excusez le mot - JEB ! i rozpadł się na kawałki, a maszyna oparła się przekładnią na resztkach tegoż pustaka. Efekty:
1. pogięte mocowania przekładni
2. pęknięta obudowa przekładni w dwóch miejscach, z jednego ciecze olej
Pompa na szczęście jest nieuszkodzona, mechanizmy przekładni też są sprawne, nie zważając na wyciek bez problemu podniosłem maszynę z powrotem na łapkach. Mocowania sobie odegnę, natomiast pytanie, czy da się coś zrobić z pęknięta obudową przekładni, czy raczej trzeba kupić nową ? Używane zaczynają się od 450 zł, więc powiedzcie, że się da naprawić...
Wziąłem ci ja sobie mój nowy nabytek do małego remontu. W tym celu przewiozłem maszynę w dogodniejsze miejsce. Nie stawiałem na łapach, bo też miały być robione, tylko pod dyszel podstawiłem pustaki. Jeden pustak po jakimś czasie zrobił - excusez le mot - JEB ! i rozpadł się na kawałki, a maszyna oparła się przekładnią na resztkach tegoż pustaka. Efekty:
1. pogięte mocowania przekładni
2. pęknięta obudowa przekładni w dwóch miejscach, z jednego ciecze olej
Pompa na szczęście jest nieuszkodzona, mechanizmy przekładni też są sprawne, nie zważając na wyciek bez problemu podniosłem maszynę z powrotem na łapkach. Mocowania sobie odegnę, natomiast pytanie, czy da się coś zrobić z pęknięta obudową przekładni, czy raczej trzeba kupić nową ? Używane zaczynają się od 450 zł, więc powiedzcie, że się da naprawić...
RE: Cyklop
da się naprawić. proponuje kupić jeszcze nową. *yes* tak naprawdę niewiem,ale znam takie akcje. .. z tym ze jestem jakby bardziej doświadczony i pustaków nieużywam. ... pieńki teraz są w modzie.
RE: Cyklop
Gdybym ci ja miał pieniek, to bym pieniek podłożył
RE: Cyklop
Obudowa przekładni zapewne żeliwna, więc jeżeli masz wszystkie jej kawałki to spróbuj pospawać elektrodami do żeliwa, ewentualnie są też dostępne na rynku różnego rodzaju kleje, które i kleją i uszczelniają, więc możesz próbować. Ciśnienia tam żadnego nie ma, musi być tylko szczelne, więc jak nie masz tam wielkiej dziury, to powinno Ci się udać to jakoś załatać.
RE: Cyklop
Ha ! Faktycznie, spróbuję. Dzięki !krzmaz7 napisał/a:
Obudowa przekładni zapewne żeliwna, więc jeżeli masz wszystkie jej kawałki to spróbuj pospawać elektrodami do żeliwa
RE: Cyklop
Tak poza tym to pokazałbyś tego swojego cyklopa, bo jak pamiętam wyjąłeś go za 3 tyś i ciekaw jestem co teraz można w tej cenie trafić.
RE: Cyklop
Prosze bardzo:krzmaz7 napisał/a:
Tak poza tym to pokazałbyś tego swojego cyklopa, bo jak pamiętam wyjąłeś go za 3 tyś i ciekaw jestem co teraz można w tej cenie trafić.
Cyklop po pierwszym myciu karcherem, więc wyszły na wierzch wszystkie kolory tęczy; po drugim myciu zostanie będzie przemalowany. Natomiast istotnych przecieków nie stwierdzono, siłę ma, węże stare ale jare, opony trzymają, ciśnienie w hydraulice jest i gdyby nie opisywany tu problem z przekładnią, nadawałby się od razu do roboty. Niestety przekładnię zdjąłem i okazało się, że muszę kupić nową... Poza tym zastanawia mnie luz na łańcuchu obrotu - moim zdaniem jest za duży, czy to się da jakoś wyregulować ?...
P.S. w cenie prócz łyżki do materiałów sypkich są jeszcze poszerzone widły do obornika oraz szczęki do okopowych.
RE: Cyklop
Alleluja !
RE: Cyklop
TRAGEDII NI MA!
Jezeli planujesz zakup przekladni to moze warto zastanowic sie nad taka przekladnia od czeskiego UNHZ-500, w porownaniu z ta od Cyklopa ma same zalety :wieksze przelozenie-ciagnik pracuje na nizszych obrotach silnika, ma skosne zeby i nie halasuje, jest bezawaryjna oczywiscie najlepiej z oryginalna pompa, jest to bardzo zywotny zespol.
Jezeli planujesz zakup przekladni to moze warto zastanowic sie nad taka przekladnia od czeskiego UNHZ-500, w porownaniu z ta od Cyklopa ma same zalety :wieksze przelozenie-ciagnik pracuje na nizszych obrotach silnika, ma skosne zeby i nie halasuje, jest bezawaryjna oczywiscie najlepiej z oryginalna pompa, jest to bardzo zywotny zespol.
RE: Cyklop
Przekładnia już założona, tak więc wracam dziś po pracy do wątku mycia, a w weekend - do malowania. W sumie dobrze się stało z tą przekładnią, bo jak ją potem rozłożyłem na czynniki pierwsze, to okazało się, że kulki jednego z łożysk to można policzyć na palcach jednej ręki stolarza... A że kulek w środku nie było, to znaczy, że ktoś coś w tym wcześniej grzebał i olał sprawę.
Wracając do wcześniejszego pytania: czy da się jakoś zlikwidować luz na łańcuchu obracającym całość ? Moim zdaniem jest trochę nadmiarowy...
Wracając do wcześniejszego pytania: czy da się jakoś zlikwidować luz na łańcuchu obracającym całość ? Moim zdaniem jest trochę nadmiarowy...
RE: Cyklop
A jak włączysz obrót siłowniki go same nie likwidują?Jeżeli jest tak że, siłowniki przesuwają się jednocześnie i nie napinają łańcucha, to musisz na którymś z nich poluzować przewód z tyłu siłownika i po prostu wcisnąć ten siłownik do momentu napięcia łańcucha. Mieliśmy w ,,kołchozie" kilka cyklopów ale nigdy nie napinałem łańcucha. A luzu żadnego nie było.Chyba powinny się napinać samoczynnie.
RE: Cyklop
No właśnie nie likwidują go. Jest pewien luz na łańcuchu, przez co całość się "buja" i jak się ruszy wajchą, to jest w pewnym momencie szarpnięcie. Spróbuję zrobić, jak mówisz.
- klusek-rolnik
- Posty: 627
- Rejestracja: 20 lis 2007, 13:03
RE: Cyklop
A jakby wyrzucić jedno ogniwo z łańcucha? Dało by to może coś?
RE: Cyklop
Owszem, dałoby: nie spiąłbym łańcuchaklusek-rolnik napisał/a:
A jakby wyrzucić jedno ogniwo z łańcucha? Dało by to może coś?
Ten luz na oko jest to mniej niż 1 ogniwo. Poza tym łańcuch jest tak zbudowany, że co 2-gie ogniwo jest węższe, więc musiałbym odjąć dwa.Aktualizuję i proszę o pomoc, bo jednak sprawa wygląda gorzej, niż myślałem, a odpowiedzi na Agrofoto itp. portalach nie znalazłem...
Mam wrażenie, że luz na łańcuchu i zębatce obrotu się powiększa. W tej chwili da się ręką obrócić ramię o jakieś 30 stopni lub więcej, a łańcuch ewidentnie się wygina. Znaczy: siłowniki się nie cofają jak należy. Co może być tego przyczyną ? Czy może to byc np. kwestia zaworu ciśnieniowego dwukierunkowego ? A może problem tkwi gdzie indziej ?
RE: Cyklop - proszę o pomoc...
Tu coś masz.http://www.forum.agroportal.net.pl/topi ... vt5179.htmWymień uszczelniacze.
RE: Cyklop - proszę o pomoc...
Dziękuję. Podobną dyskusję (tylko bardziej zamotaną) znalazłem na Agrofoto - znaczy: coś w tym jest. Ok, spróbuję z tymi uszczelniaczami. Jeszcze jedno pytanie laika: czy i w jaki sposób jest możliwa samodzielna wymiana uszczelniaczy ? Czy ktoś z Was to robił lub ma linka do instrukcji, zdjęć albo filmów z tej zabawy ? Z góry dziękuję za wszelką pomoc.
RE: Cyklop - proszę o pomoc...
http://www.sklep.mizar.com.pl/zestaw-us ... 18861.htmlSilownik wyjmujesz .Rozkręcasz. wyciągasz tlok.Odkręcasz nakrętkę na tloku i rozsuną Ci się uszczelniacze. Wymieniasz na nowe. i skladasz.Robota prosta tylko czasem jest problem z rozkręceniem silownika.
RE: Cyklop - proszę o pomoc...
Marku, dobrze. Mówimy o siłownikach obrotu, tych z kołnierzem.
Rozumiem, że oba kołnierze muszę odkręcić od reszty maszyny? Gdzie tam jest jakaś nakrętka na tłoku ?... Czy musze wcześniej spuścić olej ? Ile go pocieknie przy takiej naprawie ?
Rozumiem, że oba kołnierze muszę odkręcić od reszty maszyny? Gdzie tam jest jakaś nakrętka na tłoku ?... Czy musze wcześniej spuścić olej ? Ile go pocieknie przy takiej naprawie ?