Strona 1 z 2
Urwana tulejka kranika w chłodnicy - lutowanie, czy klejenie?
: 22 lip 2025, 13:50
autor: qkohe155
Przy wymianie wiecznie cieknących kraników w C-355 już po raz 2 razem z kranikiem ukręciła mi się cała tulejka. Chłodnica nieoryginalna, założona jakieś 20 lat temu.

Ostatnim razem wkleiłem to na dwuskładnik i 3 lata było dobrze(choć traktor nie robi dużo i głównie w turze, gdzie często jest niedogrzany), jednak nowy kranik wciąż się pocił i teraz gdy chciałem go zastąpić jakąś śrubą(bo traktor na płynie) to tulejka znów się ukręciła. Po chwili kombinacji kazałem znajomemu tokarzowi dorobić taką tulejkę, ale już bez żadnego gwintu(płyn i tak jak spuszczam to ściągam wąż).

Teraz pytanie, czy znowu to kleić, czy jeśli ma być już dożywotnio to może lepiej lutować? W Bizonie mamy wyrwany kranik wklejony na Poxilinę już ze 20 lat i nic się nie dzieje, ale opinie są różne. Problem jest taki, że sam o lutowaniu czegoś innego niż amatorsko elektronika nie mam pojęcia. Dodatkowo przez 2 blachę jest tam ciężki dostęp. W okolicy zakładów naprawiających chłodnicę też nie znalazłem, a kogo pytam to nic nie wie. Znajomy znajomego, który robi w chłodnictwie stwierdził, że spróbuje, ale okazało się że ta chłodnica to chyba ani mosiądz, ani miedź i jak przyłożył palnik by sprawdzić, czy to w ogóle się lutuje to efekt jest taki:

Re: Urwana tulejka kranika w chłodnicy - lutowanie, czy klejenie?
: 22 lip 2025, 17:04
autor: marek
Pewnie to aluminium. Dobrze wyczyść i poxylina.
Re: Urwana tulejka kranika w chłodnicy - lutowanie, czy klejenie?
: 23 lip 2025, 20:28
autor: arekzkoparek
Miałem to samo w swoim C-328 poprzednim, też chciałem wymienić kranik i wykręcił się, a raczej urwał z tulejką, szukałem kogoś w okolicy kto zlutuje, ale na marne i kupiłem CX80 auto weld (spaw na zimno), odtłuściłem i wkleiłem na to tulejkę i trzymało ponad 5 lat, a i pewnie dalej trzyma, bo traktor sprzedany. Mimo wielu komentarzy co pisali na innym forum, że ciśnienie rozsadzi to i w ogóle nie działo sie nic i trzymało, także polecam spaw na zimno.
Re: Urwana tulejka kranika w chłodnicy - lutowanie, czy klejenie?
: 23 lip 2025, 21:18
autor: qkohe155
To twój temat na elektrodzie?
Ku**a co tam się zebrało specjalistów od lutowania. Chyba z całego kraju, bo w okolicy nie mogę znaleźć żadnego.
Inna sprawa, że oryginalna chłodnica pewnie z prawdziwego mosiądzu, czy tam miedzi, a w dodatku z tego co na zdj. widziałem to lepszy dostęp był.
Z racji, że kogoś, kto lutuje na próżno szukać, a takich opinii jak wasze coraz więcej to pewnie skończy się na klejeniu.
Pytanie jeszcze, czy lepszy zwykły klej jak Poxipol lub jakieś Autoweldy, czy może Poxilina?
Re: Urwana tulejka kranika w chłodnicy - lutowanie, czy klejenie?
: 23 lip 2025, 21:51
autor: Czeslaw
Jeżeli chłodnica jest z mosiężnej blachy to tylko lutować. Lutownica 300W, musi być czysta i powleczona cyną. Łączone części też muzą być czyste i pokryte cienką warstwą płynu do lutowania. Używam wysokoaktywnego płynu ZWS do lutowania miękkiego. Nie było żadnego problemu. Po pracy obowiązkowo strumieniem zimnej wody spłukać resztki kwasu. I wewnątrz też. Ostatnio przywiózł rolnik chłodnicę z gdzie trzeba było zaślepić 29 rurek pionowych. Zapomniał sprawdzić wentylator. Dał 100 zł. Zanim kupi nową (3 tys). Aluminiowa chłodnica to inna bajka. Ale też przed klejeniem muszą być dobrze przygotowane części.
Re: Urwana tulejka kranika w chłodnicy - lutowanie, czy klejenie?
: 24 lip 2025, 7:07
autor: arekzkoparek
qkohe155 pisze: ↑23 lip 2025, 21:18
To twój temat na elektrodzie?
Ku**a co tam się zebrało specjalistów od lutowania. Chyba z całego kraju, bo w okolicy nie mogę znaleźć żadnego.
Inna sprawa, że oryginalna chłodnica pewnie z prawdziwego mosiądzu, czy tam miedzi, a w dodatku z tego co na zdj. widziałem to lepszy dostęp był.
Z racji, że kogoś, kto lutuje na próżno szukać, a takich opinii jak wasze coraz więcej to pewnie skończy się na klejeniu.
Pytanie jeszcze, czy lepszy zwykły klej jak Poxipol lub jakieś Autoweldy, czy może Poxilina?
Tak, temat mój. No właśnie dużo ludzi pisało, żeby lutować bo nie wytrzyma, ale kupiłem ten klej cx80 i skleiłem, z czasem jak mi zrobiła sie rysa na bloku od mrozu, bo wyskoczył pewnej nocy, a woda została w ciągniku to także nim skleiłem i trzymało. Chłodnice oczywiscie miałem wyciągniętą z traktora.
Re: Urwana tulejka kranika w chłodnicy - lutowanie, czy klejenie?
: 24 lip 2025, 8:32
autor: qkohe155
Czeslaw pisze: ↑23 lip 2025, 21:51
Jeżeli chłodnica jest z mosiężnej blachy to tylko lutować. Lutownica 300W, musi być czysta i powleczona cyną. Łączone części też muzą być czyste i pokryte cienką warstwą płynu do lutowania. Używam wysokoaktywnego płynu ZWS do lutowania miękkiego. Nie było żadnego problemu. Po pracy obowiązkowo strumieniem zimnej wody spłukać resztki kwasu. I wewnątrz też. Ostatnio przywiózł rolnik chłodnicę z gdzie trzeba było zaślepić 29 rurek pionowych. Zapomniał sprawdzić wentylator. Dał 100 zł. Zanim kupi nową (3 tys). Aluminiowa chłodnica to inna bajka. Ale też przed klejeniem muszą być dobrze przygotowane części.
No a twoim zdaniem moja z czego jest?
Oryginalne są mosiężne, czy miedziane?
Dało by się to w ogóle polutować bez kombinacji, czy ta dodatkowa blacha zbyt mocno zasłania?
Z jakiego regionu jesteś?
Re: Urwana tulejka kranika w chłodnicy - lutowanie, czy klejenie?
: 24 lip 2025, 9:41
autor: Alchemik
qkohe155 pisze: ↑23 lip 2025, 21:18
czy może Poxilina?
Poxilina nie wiem czy z każdym płynem chłodniczym, czy akurat z tym co trafiłem, ale po tygodniu zaczęła powoli rozmiękać i można było ją paznokciem wydłubać jak kit do szyb
Jak jest to miedz, czy mosiądz to powinno sie polutować bez większego problemu. Małym palnikiem gazowym sam naprawiałem chłodnice z jumza gdzie do na skrawku metalu trzymały sie oba przyłącza weży. Miała dziury w pokrywach i dziury po spotkaniu z wentylatorem. Cena ołowiowa do elektroniki, miekka szczotka druciana na wiertarke, kalafonia i trochę kwasu do rynien, parę godzin i zaoszczędzone ponad 1000zł
Re: Urwana tulejka kranika w chłodnicy - lutowanie, czy klejenie?
: 24 lip 2025, 21:39
autor: qkohe155
No właśnie nie wiem co to, bo jakieś takie jasne jest i widać co palnik zrobił(z tym, że to był mocniejszy palnik).
I nie wiem jak to kiepskie dojście skomplikuje sprawę. Czy jakbym przyłożył cynę z 1 strony to opłynie ładnie, czy trzeba jechać w koło?
Poxilina w Bizonie mi trzyma jakieś 20 lat, ale tam sama woda.
Re: Urwana tulejka kranika w chłodnicy - lutowanie, czy klejenie?
: 24 lip 2025, 22:37
autor: pop
Pasta lutownicza stosowana przez hydraulików zawiera skuteczny przeciwutleniacz i warto z niej skorzystać.Miejsce lutownicze musi być "metalicznie'' czyste.Smarujemy pastą i podgrzewamy palnikiem lekko obok,obserwując zachowanie topniejącej cyny,po zabieleniu dodajemy nieco cyny i to wszystko.Zrób próbę pobielenia materiału,cyna musi być połyskliwa,a materiał lutowany musi ją ''chętnie wpijać".Moje umiejętności lutowanicze rozwinąłem przy lutowaniu elektroniki przez kilkadziesiąt lat i to wystarczyło żeby wykonać instalacje CO w chałupie i zlutować chłonice w PRL-owskich pojazdach...zasady są takie same.
Re: Urwana tulejka kranika w chłodnicy - lutowanie, czy klejenie?
: 29 lip 2025, 18:14
autor: qkohe155
Był dzisiaj hydraulik od innego znajomego i też od razu stwierdził, że to będzie pewnie aluminium i on tego nie polutuje, bo palnikiem mu się stopi, a kolbą to trzeba punktowo, a wokół nie ma dojścia. Mówi, że te króćce na węże mogą być czasem mosiężne, a reszta ma taki kolor, bo może było lutowane na ,,złoto".
Czyli co - chłodnica faktycznie współczesne dziadostwo czy wszyscy hydraulicy w okolicy nie umieją lutować? Z czego były wykonane oryginalne?
Re: Urwana tulejka kranika w chłodnicy - lutowanie, czy klejenie?
: 29 lip 2025, 18:56
autor: pop
Mosiądz jest żółty,im więcej cynku ma w składzie, tym jaśniejszy.Nie jestem znawcą od metali,ale z elektrotechnicznego punktu widzenia,nie łączy się czegoś co zawiera miedź z amelinium

,ale chętnie posłucham kogoś,kto ma fachową wiedzę w temacie łączenia stopów metali.
Re: Urwana tulejka kranika w chłodnicy - lutowanie, czy klejenie?
: 29 lip 2025, 21:43
autor: cadyx
Jeśli chłodnica jest aluminiowa to można spróbować polutować lutami do aluminium. Można coś takiego kupić w sklepach handlujących akcesoriami do instalacji klimatyzacyjnych np.
https://coolmarket.pl/pl/c/Luty%2C-topn ... minium/106.
Re: Urwana tulejka kranika w chłodnicy - lutowanie, czy klejenie?
: 29 lip 2025, 22:44
autor: piorun1234
Jak z drapiesz trochę farby to zobaczysz czy to mosiądz czy aluminium i wszystko będzie wiadomo. Koloru nie oszukasz. Jak aluminium to dorobić kruciec z gatunku dobrze spawalnego i dobry fachowiec Ci to tigiem do aluminium pospawa.
Re: Urwana tulejka kranika w chłodnicy - lutowanie, czy klejenie?
: 30 lip 2025, 7:09
autor: pop
W swoim życiu widziałem chłodnice aluminiowe spawane i miedziane lutowane,aluminium się nie lutuje,a już napewno nie cyną.Łączenie miedzi lub mosiądzu z aluminium też brzmi niewiarygodnie,więc aluminiowa chłodnica z miedzianymi króćcami wydaje mi się wielką wyobraźnią fachowca.
Re: Urwana tulejka kranika w chłodnicy - lutowanie, czy klejenie?
: 30 lip 2025, 8:47
autor: marek
W elektryce łączy się ze sobą np przewody o różnym składzie. które bezpośrednio ze sobą będą np. korodować. Służą do tego tzw. platery, czyli przekładki które z jednej strony są np. miedziane a z drugiej aluminiowe, lub o dowolnym składzie. Tu pozostaje Ci tylko klejenie, bo znalezienie fachowca który potrafi to zalutować czy zespawać z niewiadomym skutkiem na przyszłość może być droższe niż nowa chłodnica. Co do poxiliny , to gdy jest zbyt długo urabiana to pomimo że wydaje się jeszcze elastyczna po całkowitym zaschnięciu będzie się wykruszać. Ja stosuję pokxilinę urabiając ją góra minutę. Jak zastygnie to skała.
Re: Urwana tulejka kranika w chłodnicy - lutowanie, czy klejenie?
: 30 lip 2025, 22:35
autor: piorun1234
A może macie coś lepszego niż poxilina?
Próbował ktoś może płynny metal lub klej epoksydowy?
Re: Urwana tulejka kranika w chłodnicy - lutowanie, czy klejenie?
: 31 lip 2025, 9:02
autor: qkohe155
Tak jak pisałem - w Bizonie Poxilina się spisuje od 20 lat. Tu raczej też skleję. Po przeanalizowaniu, to ta chłodnica raczej jednak jest mosiężna, a ci specjaliści co byli to o lutowaniu chyba pojęcia nie mają więcej ode mnie.
Re: Urwana tulejka kranika w chłodnicy - lutowanie, czy klejenie?
: 31 lip 2025, 16:46
autor: arekzkoparek
A Ja dalej polecam ten spaw na zimno z Cx80. Jak to zaschnie to można w tym wiercić, u Mnie był sklejony klanik i blok tym klejem i zero wycieków.
Re: Urwana tulejka kranika w chłodnicy - lutowanie, czy klejenie?
: 31 lip 2025, 19:11
autor: qkohe155
A pamiętasz ile schnie ten CX80? Bo mi zostały jakieś resztki co już mają kilka lat i jak ostatnio coś tym kleiłem to chyba z godzinę było miękkie, że aż się rozpływało jak ciecz (oczywiście nie aż tak jak woda), ale potem zaschło i jest dobrze. Na Poxipolach jest napisane 10min, więc nie wiem, czy tamten tylko dlatego, że był stary, czy taki ma być. Bo gdybym tym miał zalepić to wypalone to by mi wleciało do środka.