Ursus C-328 1966 - naprawy pozakupowe

Tutaj relacjonujemy tylko przebieg prac restauracyjnych naszych ciągników i maszyn, a wszelkie porady itd. opisujemy w dziale Porady i wskazówki
bergman31
Posty: 1258
Rejestracja: 29 wrz 2011, 20:49

Re: Ursus C-328 1966 - naprawy pozakupowe

Post autor: bergman31 »

RysiuM ta płachta z tyłu kabiny w oryginale miała szybę szklaną lub z plexi. Te współczesne płachty mają foliowe okienko i w dodatku o innych wymiarach (wyższe i węższe w stosunku do tych oryginalnych.

Co do Twojej kabiny, to masz najpopularniejszy model, czyli
- płachta z okienkiem,
- drzwi z blachy tłoczonej,
- przednie okienka pięciokątne,
- mechanizm podnoszenia dachu bez regulacji wysokości.
Awatar użytkownika
pop
Posty: 790
Rejestracja: 04 lis 2011, 19:23

Re: Ursus C-328 1966 - naprawy pozakupowe

Post autor: pop »

Oryginalnie była hartowana szyba w ramce.
Awatar użytkownika
RysiuM
Posty: 97
Rejestracja: 05 lis 2023, 21:30

Re: Ursus C-328 1966 - naprawy pozakupowe

Post autor: RysiuM »

bergman31 pisze: 09 kwie 2024, 19:00 RysiuM ta płachta z tyłu kabiny w oryginale miała szybę szklaną lub z plexi. Te współczesne płachty mają foliowe okienko i w dodatku o innych wymiarach (wyższe i węższe w stosunku do tych oryginalnych.

Co do Twojej kabiny, to masz najpopularniejszy model, czyli
- płachta z okienkiem,
- drzwi z blachy tłoczonej,
- przednie okienka pięciokątne,
- mechanizm podnoszenia dachu bez regulacji wysokości.
Dokładnie. Dziekuję za te informacje.

Dwa podstawowe pytania na koniec:
1. Czego szukać (jak to się formalnie nazywa) jeśli chce dokupić tę płachtę z okienkiem foliowym tyłu? Chcę wystawić ciągnik na dwór i zanim zbuduje mu jakieś zadaszenie nie chcę aby mi deszcz na siedzenie zacinał.
2. Jak sobie radzicie z otwieraniem maski silnika, gdy jest kabina? Jest na to jakiś myk, czy muszę kombinować od zera?
Pozdrawiam
RysiuM
bergman31
Posty: 1258
Rejestracja: 29 wrz 2011, 20:49

Re: Ursus C-328 1966 - naprawy pozakupowe

Post autor: bergman31 »

pop pisze: 09 kwie 2024, 19:07 Oryginalnie była hartowana szyba w ramce.
Dzięki za informację. Już ponad 20 lat minęło jak ostatni C-330 z taką zabudową tyłu kabiny pożegnał moją wieś.

RysiuM
1.Plandeka ściany tylnej opończa Ursus C-330.

2. Rozpiąć przewody od lamp przednich. Następnie odkręcić maskę od wspornika osi przedniej i wyciągnąć maskę do przodu. Według mnie to najlepszy sposób, bo nie trzeba ciąć maski, jak to miało miejsce w C-325 i C-328. I tak się ciesz, że to nie C-360, gdzie maska jest skręcona z pulpitem.
Awatar użytkownika
RysiuM
Posty: 97
Rejestracja: 05 lis 2023, 21:30

Re: Ursus C-328 1966 - naprawy pozakupowe

Post autor: RysiuM »

bergman31 pisze: 09 kwie 2024, 21:34 1.Plandeka ściany tylnej opończa Ursus C-330.
Dzięki, będę tak szukał.
bergman31 pisze: 09 kwie 2024, 21:34 2. Rozpiąć przewody od lamp przednich. Następnie odkręcić maskę od wspornika osi przedniej i wyciągnąć maskę do przodu. Według mnie to najlepszy sposób, bo nie trzeba ciąć maski, jak to miało miejsce w C-325 i C-328. I tak się ciesz, że to nie C-360, gdzie maska jest skręcona z pulpitem.
Hmm... podoba mi się to. Szkoda ciąć nowiutkiej maski i jeszcze kombinować jak ten kawałek pod szybą przykręcić do reszty traktora. Ale może zobaczę najpierw jak często będę musiał ją otwierać, wtedy zależnie od potrzebnej wygody pozostają mi opcje:
1. Jak sugerujesz, odkręcić te dwie śruby i wysunąć maskę do przodu.
2. Podobnie jak poprzednio tylko podmienić mocowanie maski z przodu na "szybko-rozłączne".
3. Brutalne potraktowanie maski gumówką i zostawić ją uchylaną w części przedniej a przykręconą na stałe w części pod szybą i w kabinie.

Dziękuję, mam już jasność.
Pozdrawiam
RysiuM
bergman31
Posty: 1258
Rejestracja: 29 wrz 2011, 20:49

Re: Ursus C-328 1966 - naprawy pozakupowe

Post autor: bergman31 »

Jak traktor będzie dobrze wyremontowany, to przez kilka lat maski nie będziesz zdejmował.
Martek
Posty: 366
Rejestracja: 25 sie 2022, 10:51

Re: Ursus C-328 1966 - naprawy pozakupowe

Post autor: Martek »

bergman31 pisze: 10 kwie 2024, 12:03 Jak traktor będzie dobrze wyremontowany, to przez kilka lat maski nie będziesz zdejmował.
Dokładnie tak.
Najlepiej byłoby przed finalnym złożeniem blach zaorać chociaż ze 2ha to by wyszedł jakiś ewentualny bubel ;p
Awatar użytkownika
RysiuM
Posty: 97
Rejestracja: 05 lis 2023, 21:30

Re: Ursus C-328 1966 - naprawy pozakupowe

Post autor: RysiuM »

Martek pisze: 10 kwie 2024, 13:08
bergman31 pisze: 10 kwie 2024, 12:03 Jak traktor będzie dobrze wyremontowany, to przez kilka lat maski nie będziesz zdejmował.
Dokładnie tak.
Najlepiej byłoby przed finalnym złożeniem blach zaorać chociaż ze 2ha to by wyszedł jakiś ewentualny bubel ;p
Jeszcze nie dorwałem się do zaworów. Co prawda silnik chodzi bardzo ładnie, ale po wiosennych pracach będę chciał sprawdzić luz.

Jeszcze jedno pytanie. Jak już działa obrotomierz to zauważyłem, że jak obroty spadają poniżej 800 to zapala się lampka ładowania. Czy to normalne? Mam stary alternator od poloneza (a może od fiata 125) z regulatorem mechanicznym. Traktor chdzi równo nawet przy 400rpm, ale wtedy nie ładuje. Jak to nie jest normalne , to czy może wymiana regulatora na elektroniczny pomoże, czy może alternator do wymiany?
Pozdrawiam
RysiuM
bergman31
Posty: 1258
Rejestracja: 29 wrz 2011, 20:49

Re: Ursus C-328 1966 - naprawy pozakupowe

Post autor: bergman31 »

Prawdopodobnie masz za duże koło pasowe na alternatorze, przez co ma on za niskie obroty.
Grigs
Posty: 649
Rejestracja: 17 cze 2008, 12:50

Re: Ursus C-328 1966 - naprawy pozakupowe

Post autor: Grigs »

Optymalne minimalne obroty silnika to przedział 550-800
Sprawdź jakie jest napięcie ładowania na włączonych światłach i do póki alternator działa zostaw, dopiero jak padnie zamień go na jakiś z wbudowanym regulatorem napięcia w szczotko-trzymacz.
Awatar użytkownika
RysiuM
Posty: 97
Rejestracja: 05 lis 2023, 21:30

Re: Ursus C-328 1966 - naprawy pozakupowe

Post autor: RysiuM »

Super, niech więc będzie jak jest. Na razie zbudowałem prymitywną ramę do podniesienia kabiny i testuję jej wytrzymałość.
u-0079.jpg
Pozdrawiam
RysiuM
Awatar użytkownika
Ursus
Posty: 12235
Rejestracja: 16 cze 2006, 11:31
Lokalizacja: Oborniki Śląskie
Kontakt:

Re: Ursus C-328 1966 - naprawy pozakupowe

Post autor: Ursus »

Żartowniś :D
Zetor 25, Zetor 25A, Zetor 25K, Zetor 50 Super, Zetor 3011 Major, Ursus C-325, Ursus C-328, Ursus C-4011, Ursus C-308, Dzik 2, Dzik 21, Robi 151, żniwiarka, silniki stacjonarne, snopowiązałki, młocarnia i wiele innych...
Awatar użytkownika
RysiuM
Posty: 97
Rejestracja: 05 lis 2023, 21:30

Re: Ursus C-328 1966 - naprawy pozakupowe

Post autor: RysiuM »

Pierwsze podejście do kabiny zakończone porażką. To znaczy brama i podnośnik zadziałały bezbłędnie. Wywindowałem kabinę pod same niebo i wjechałem pod nią ciągnikiem. Potem delikatnie zacząłem opuszczać kabinę na ciągnik celując w miejsca mocowań. I tu porażka. Z wszystkich 6 miejsc jedyne co pasuje to otwory na jednym błotniku. To znaczy tak:

Spasowałem dwa tylne otwory na prawym błotniku z kabiną, potem oparłem kabinę na przednich otworach prawego błotnika. I na tym się skończyło. Gdy kabina opierała się o miejsca mocowań na prawym błotniku (przednie i tylne otwory sie pokrywały) to prawy przedni słupek kabiny był jakieś 8 cm za wysoko i 5cm na prawo i jakieś 3 cm do tyłu od prawego słupka przykręconego do traktora. Z lewej strony jeszcze gorzej. Lewe mocowania kabiny do błotnika są jakieś 8cm na prawo od otworów w lewym błotniku, a lewy przedni słupek kabiny jest już zupełnie obok i za wysoko.

Myślałem może że dałoby się poluzować błotniki na śrubach mocujących do mostu ale nie, za dużo tego. Błotniki musiałyby przesunąć się w sumie o jakieś 10 cm do siebie i zostać przekręcone tak aby przód błotnika poszedł do dołu (albo tył do góry) o minimum 4 cm. Przekręcenie dałoby się pewnie załatwić jakoś podkładkami ale przesunąć do siebie to już się tyle nie da - nie ma miejsca. No chyba żeby je pochylić do siebie podkładkami, i podoginać do blach pomostów.

To chyba była oryginalna kabina od tego traktora, ale poprzedni właściciel wymienił całą blacharkę na C-330, a chyba jednak geometria C-328 była ciut inna. Raczej nie da się łato\wo przerobić geometrii mocowań kabiny aby pasowała do tego traktora, w każdym razie na szybko pomysłu nie mam. A prace rolne czekają ("Siać trzeba, sama Polską gęby nie wyżywisz" :D) . Poczekam na wasze pomysły i podpowiedzi i wrócę do tematu kabiny później. Na razie traktorek będzie robił bez zadaszenia, a kabina poczeka na koncepcję.

Brama póki co zostaje do wieszania szkieleciora. Tylko wywalę tę nylonową linkę z podwójnymi bloczkami - strasznie ciężko chodzi. Kupiłem wciągarkę 500kg ze stalową liną, tylko trzeba skombinować dwa bloczki do poprowadzenia tej liny.
Pozdrawiam
RysiuM
Awatar użytkownika
pop
Posty: 790
Rejestracja: 04 lis 2011, 19:23

Re: Ursus C-328 1966 - naprawy pozakupowe

Post autor: pop »

Ja pewnie upewniwszy się,że przekątne i osie mocowań są w porządku,dorobił bym nowe wsporniki,posadził kabinę i przyspawał.
Awatar użytkownika
RysiuM
Posty: 97
Rejestracja: 05 lis 2023, 21:30

Re: Ursus C-328 1966 - naprawy pozakupowe

Post autor: RysiuM »

pop pisze: 12 kwie 2024, 19:56 Ja pewnie upewniwszy się,że przekątne i osie mocowań są w porządku,dorobił bym nowe wsporniki,posadził kabinę i przyspawał.
Mówisz o przednich wspornikach, które przykręcone są do skrzyni biegów? Wg mnie największy problem leży w odległości błotników od siebie (nie chcę rypać nowych dziur w błotnikach). Na szczęście mocowania kabiny do każdego błotnika (przód i tył) pasują do geometrii błotnika i do otworów pod śruby. Bo faktycznie przednie słupki można dopracować przy pomocy gumówki i spawarki :D

Patrząc na geometrię mocowania błotnika może wystarczy nawet jedna podkładka aby przechylić każdy błotnik o parę centymetrów na górze. Brakuje mi w sumie około 6-8 centymetrów. Bo jak kabina będzie leżała równo na błotnikach to z przodu się wykombinuje. Tyle, że niestety musi troche poczekać, bo wiosna przyszła i inne prace pilą.

Acha, z innej beczki. Jeździłem dzisiaj z działającym obrotomierzem (ten nowoczesny, kupny co przyszedł z ciągnikiem). Wskazania były kretyńskie. Jak puściłem się z kultywatorem na "gaz do dechy", to obrotomierz pokazywał 1600 obrotów, a jak zwolniłem na końcu zagona to spadł do 1200 i długo powoli spadał, a traktorek pykał na biegu jałowym. Wypierniczyłem to dziadostwo i założyłem mój odrestaurowany oryginał (ten z prędkościomierzem). Ten pokazywał w miarę sensownie - na pełnym gazie wskazywał między 2000 a 2200. Najniższe wolne obroty pokazuje około 600. Także odrestaurowany prawie 60-cioletni oryginał jest lepszy niż nowoczesna "chińszczyzna".
Pozdrawiam
RysiuM
Awatar użytkownika
pop
Posty: 790
Rejestracja: 04 lis 2011, 19:23

Re: Ursus C-328 1966 - naprawy pozakupowe

Post autor: pop »

Myślałem o tych na błotnikach,przykręcić nowe blachy,posadzić kabinę tak jak ma być i przyłapać.
Awatar użytkownika
RysiuM
Posty: 97
Rejestracja: 05 lis 2023, 21:30

Re: Ursus C-328 1966 - naprawy pozakupowe

Post autor: RysiuM »

pop pisze: 12 kwie 2024, 20:53 Myślałem o tych na błotnikach,przykręcić nowe blachy,posadzić kabinę tak jak ma być i przyłapać.
Z tego co widzę na błotnikach nie ma żadnych "blach". Błotnik w tym miejscu jest wzmocniony i ma przewiercone po dwa otwory pod M16 żeby bezpośrednio przykręcić "stopy" kabiny. Przespawywać tych stóp na szerokość nie będę, bo trzeba by praktycznie rozmontować całą kabinę do gołej ramy (uszczelki, szyby).

Wydaje mi się, że najmniej roboty i inwazji w ciągnik i kabinę będzie gdyby udało się zbliżyć błotniki do siebie tak aby wszystkie cztery stopy kabiny (mocowania do błotników) pokryły się z otworami w błotnikach, i jak już kabina będzie stała na błotnikach to zobaczyć co trzeba zrobić w przednich słupkach aby pokryły się z mocowaniem pod przednią szybą.
Pozdrawiam
RysiuM
Grigs
Posty: 649
Rejestracja: 17 cze 2008, 12:50

Re: Ursus C-328 1966 - naprawy pozakupowe

Post autor: Grigs »

Bez rzeźby kabiny się nie obejdzie inaczej jej nie spasuje i co nie przesunie to zaraz trzeba przerabiać położenia szyb, dolnych wsporników z drzwiami i dachu by sie to zgrało.
bergman31
Posty: 1258
Rejestracja: 29 wrz 2011, 20:49

Re: Ursus C-328 1966 - naprawy pozakupowe

Post autor: bergman31 »

Te kabiny są tak proste i podatne na dopasowanie do błotników, że nie powinno być żadnych problemów z montażem. Do C-325 założyłem taką kabinę, która wcześnie, przez 40 lat była założona na C-330. Nie wszystkie otwory pasowały w błotnikach, więc było trzeba wiercić nowe. Wsporniki przykręcane do skrzyni biegów były za krótkie, bo ze względu na drążki reakcyjne, trzeba je przykręcic poniżej ich. Niestety, wówczas należy przedłużyć wsporniki kabiny. Idealnie nie jest ale na głowę nie pada.
piorun1234
Posty: 228
Rejestracja: 24 maja 2011, 20:55

Re: Ursus C-328 1966 - naprawy pozakupowe

Post autor: piorun1234 »

Do alternatora z poloneza kup elektroniczny regulator napięcia, mechaniczne są uzależnione od temperatury na zewnątrz. Alternator od poldka lub Fiata 125 ma grube miedziane pierscienie slizgowe i są niedozajechania w porównaniu do nowego dziadostwa. Do kabli od maski zastosuj kostki od Fiata ewentualnie nowszego typu hermetyczne.
ODPOWIEDZ