Massey Ferguson MF 25 padła hydraulika
: 13 wrz 2023, 22:55
Czołem.
Mam problem z MF25. Dostałem go parę lat temu od rodziny i próbuję utrzymać jakoś na chodzie. Mam hektar starego sadu przy domu i ze dwa razy w roku trzeba skosić trawę pod drzewami, czy zwieźć jakieś oberwane konary. Przy takich mało obciążających robotach MF 25 sprawdza się jako tako. Gdzieś dalej jechać to bym się bał, ale tak dookoła komina to daje radę.
Niestety, sporo rzeczy się przy traktorze sypie. Najpierw wymieniałem sprzęgło, później robiłem porządek z systemem chłodzenia (nowa chłodnica, termostat, węże) oraz ładowania (prądnica, regulator, kable, amperomierz). Ostatnio był problem z zatykanym przez rdzę systemem paliwowym, ale zregenerowałem bak i przywróciłem traktor do życia.
A teraz pojawił się nowy problem - z dnia na dzień przestała działać hydraulika.
Nigdy przy niej nie grzebałem, bo działała bardzo dobrze. Jedyne co, to sprawdzałem poziom oleju w skrzyni, ale był dobry - cały czas pod korek.
No i niespodziewanie po parotygodniowym przestoju nagle przestała działać. Zero reakcji na przesuwanie dźwigni regulatora. Wałek POV się kręci ale hydraulika nie daje znaku życia.
Pierwsze co, to zmieniłem filtr oleju pod siedzeniem - zero efektu. W dalszej kolejności spuściłem olej i sprawdziłem sitko ssące pod wałkiem POV - było całkiem mocno zapchane zanieczyszczeniami, ale po oczyszczeniu nie wykazało uszkodzeń. Przepłukałem skrzynię, zmontowałem wszystko do kupy, wymieniłem ponownie wkład filtra i zalałem skrzynię nowym olejem 10W30 - no i dalej cisza.
Co jeszcze mogę zrobić zanim zabiorę się za zdjęcie pokrywy skrzyni i przegląd całej hydrauliki?
Pewnie sprawdzę czy pompa podaje olej - może zluzuję obudowę filtra i zobaczę czy będzie ciekło…
Bo chyba przytkanie ssania to najbardziej prawdopodobna przyczyna?
Co innego mogło nawalić podczas postoju?
Pozdr.
Mam problem z MF25. Dostałem go parę lat temu od rodziny i próbuję utrzymać jakoś na chodzie. Mam hektar starego sadu przy domu i ze dwa razy w roku trzeba skosić trawę pod drzewami, czy zwieźć jakieś oberwane konary. Przy takich mało obciążających robotach MF 25 sprawdza się jako tako. Gdzieś dalej jechać to bym się bał, ale tak dookoła komina to daje radę.
Niestety, sporo rzeczy się przy traktorze sypie. Najpierw wymieniałem sprzęgło, później robiłem porządek z systemem chłodzenia (nowa chłodnica, termostat, węże) oraz ładowania (prądnica, regulator, kable, amperomierz). Ostatnio był problem z zatykanym przez rdzę systemem paliwowym, ale zregenerowałem bak i przywróciłem traktor do życia.
A teraz pojawił się nowy problem - z dnia na dzień przestała działać hydraulika.
Nigdy przy niej nie grzebałem, bo działała bardzo dobrze. Jedyne co, to sprawdzałem poziom oleju w skrzyni, ale był dobry - cały czas pod korek.
No i niespodziewanie po parotygodniowym przestoju nagle przestała działać. Zero reakcji na przesuwanie dźwigni regulatora. Wałek POV się kręci ale hydraulika nie daje znaku życia.
Pierwsze co, to zmieniłem filtr oleju pod siedzeniem - zero efektu. W dalszej kolejności spuściłem olej i sprawdziłem sitko ssące pod wałkiem POV - było całkiem mocno zapchane zanieczyszczeniami, ale po oczyszczeniu nie wykazało uszkodzeń. Przepłukałem skrzynię, zmontowałem wszystko do kupy, wymieniłem ponownie wkład filtra i zalałem skrzynię nowym olejem 10W30 - no i dalej cisza.
Co jeszcze mogę zrobić zanim zabiorę się za zdjęcie pokrywy skrzyni i przegląd całej hydrauliki?
Pewnie sprawdzę czy pompa podaje olej - może zluzuję obudowę filtra i zobaczę czy będzie ciekło…
Bo chyba przytkanie ssania to najbardziej prawdopodobna przyczyna?
Co innego mogło nawalić podczas postoju?
Pozdr.