Ursus C-360 3P 1986 - Powolne przywracanie oryginalności :D
Re: Ursus C-360 3P 1986 - Powolne przywracanie oryginalności :D
Lewy błotnik z kompletu był ferelny, więc Tata założył ten z przetłoczeniami w kółka
Re: Ursus C-360 3P 1986 - Powolne przywracanie oryginalności :D
w końcu przyszła pora na naprawę wspornika cięgła dolnego (ramiona podnośnika czy jak to zwał ) Trzymał się jako tako, luźno na dwóch śrubkach z czymś co kiedyś mogło przypominać gwint. Najgorszy punkt zabawy, taśma od hamulca ręcznego. Ale moje cieniutkie łapki i Taty cel z wojska pomogły i teraz siedzi jak fabryka chciała.
W niedzielę wybrałem się na targ staroci w poszukiwaniu halogenu, lewarka i paru gratów. Niestety wietrzna pogoda odstraszyła więc jedyne co dorwałem to takie graty. Klakson chyba z Warszawki za dyszkę, oj będzie sprawdzany na Ursusie
W międzyczasie moje obawy co do ładowania itp. okazały się trafne, dobrze, że akumulator padł jak zmieniałem przednie klosze na metalowe, bo nie daj Boże w tą deszczową pogodę na polu być
W niedzielę wybrałem się na targ staroci w poszukiwaniu halogenu, lewarka i paru gratów. Niestety wietrzna pogoda odstraszyła więc jedyne co dorwałem to takie graty. Klakson chyba z Warszawki za dyszkę, oj będzie sprawdzany na Ursusie
W międzyczasie moje obawy co do ładowania itp. okazały się trafne, dobrze, że akumulator padł jak zmieniałem przednie klosze na metalowe, bo nie daj Boże w tą deszczową pogodę na polu być
Re: Ursus C-360 3P 1986 - Powolne przywracanie oryginalności :D
Troszkę minęło czasu, ale jak na złość na wolne i święta dopadło mnie zapalenie zatok No ale I tak trzeba cis porobić, coś tam się po orało, po bronowało, skuktywowało I przy każdej z prac skurczybyk zapowietrzył się. W końcu pompa oddana do naprawy I chodzi jak głupi, z tym że znowu na złość dzisiaj urwało mi się zabezpieczenie na sworznia gazu, na szybko sznureczek do cięgna przy pompie I dało radę jechać jak koniem
W międzyczasie udało mi się dorwać oryginalny łańcuch do stabilizacji kosiarki rotacyjnej (ja tylko znalazłem w rodzinnych gratach te uszko do zaczepiania, ale tak się złożyło że po znajomości robiłem takie roboty-pierdoły w Ciapku, starszy Pan pozwolił pogrzebać w jego gratach I sobie wziąć co mi się spodoba ) trochę szewskiej magii przy wybiciu kołka rozporowego, zdecydowanie się na użycie podkładki z kultywatora zamiast okrągłej Oczkowej I gotowe
W następnym tygodniu jak pogoda dopisze planuje pomalować w oryginalny kolor kultywator, przy okazji poustawiać koła I zęby w książkowe odległości. Jak starczy czasu to w końcu wymienię ta blachę od zegarów I dźwigni plus pomaluję wspornik zegarów.
W planach jest jeszcze wymiana pierścieni I uszczelek od ramion podnośnika.
A z takich małych rzeczy to muszę w końcu wydrukować w drukarni naklejki do kosiarki plus pytanie, czy idzie gdzieś od ręki dostać naklejke Kunów na siedzenie, czy trzeba też samemu drukować?
W międzyczasie udało mi się dorwać oryginalny łańcuch do stabilizacji kosiarki rotacyjnej (ja tylko znalazłem w rodzinnych gratach te uszko do zaczepiania, ale tak się złożyło że po znajomości robiłem takie roboty-pierdoły w Ciapku, starszy Pan pozwolił pogrzebać w jego gratach I sobie wziąć co mi się spodoba ) trochę szewskiej magii przy wybiciu kołka rozporowego, zdecydowanie się na użycie podkładki z kultywatora zamiast okrągłej Oczkowej I gotowe
W następnym tygodniu jak pogoda dopisze planuje pomalować w oryginalny kolor kultywator, przy okazji poustawiać koła I zęby w książkowe odległości. Jak starczy czasu to w końcu wymienię ta blachę od zegarów I dźwigni plus pomaluję wspornik zegarów.
W planach jest jeszcze wymiana pierścieni I uszczelek od ramion podnośnika.
A z takich małych rzeczy to muszę w końcu wydrukować w drukarni naklejki do kosiarki plus pytanie, czy idzie gdzieś od ręki dostać naklejke Kunów na siedzenie, czy trzeba też samemu drukować?