Ursus pisze: ↑20 gru 2022, 7:54
Cena poniżej ceny na złomie to byłaby obecnie ok .1 zł za kg - więc mniej więcej połowa ceny którą zapłacił.
A kilka miesiecy wczesniej ponad 2zł za kg... ale nie o to mi chodzi..
Jak kupujesz ciagnik za 15k który miał być sprawny a nie jest to można narzekać, ale jak bierzesz wrak w cenie złomu do całkowitej odbudowy, a potem narzekasz, że jest do remontu to xD
Remont takiego gruza za 4k tez nie jest taki zly. Wsadzisz w niego te 11 000 i wiesz co masz w przeciwienstwie do kota w worku za 15 000:)
Kiedy kupowałem tą c360, cena złomu wynosiła 0.70 gr za kilogram, więc w cenie złomu jej nie kupiłem. Miałem plan remontować ten ciągnik i wcale @Martek nie narzekam na to, że była do remontu. Sprzedałem ją dla tego, że remontować, to tak naprawdę składać drugi ciągnik. Żaden to nie był zabytek, żeby chociaż z 1 kawałka była... Dałem za nią 4500, mówisz że trzeba było dołożyć do niej 11 tysięcy i mieć pewny ciągnik. Czyli za 15 tysięcy miał bym składaka z kilku ciągników BEZ DOKUMENTÓW, chociaż pewnego. Na ten stan, w jakim to było, to zastanawiam się czy by te 11 tysięcy starczyło. Ja bym sam z tym remontem sobie nie poradził. Nawet mój mechanik jak ją zobaczył, to powiedział że ręki do tego nie dotyka. Do tego walczyć z jakością dzisiejszych części... Więc wolałem sprzedać te 2 ciągniki (chociaż zetor 4911 był naprawdę wdzięcznym ciągniczkiem) i kupić coś dobrego, bez roboty i rzucania się z motyką na słońce. Po drugie, mi traktor bez dokumentów nie jest mi całkowicie potrzebny, ponieważ mieszkam pomiędzy dwiema drogami krajowymi i policja bardzo często lubi sobie skracać drogę przez wieś. A jako "Klasyczka" mam Ursusa C-330 z 1974 roku od początku u nas w oryginale, i to ją wolę remontować niż takiego zatłuczonego grata.