Kamień młyński

Dodano dnia: 17/09/2014

Na początku września br. Marek z Albertem zorganizowali spontaniczną akcję ratowania kamienia młyńskiego, który tylko przeszkadzał na skraju pola i zagrażało mu zniszczenie. Szczęśliwym zbiegiem okoliczności zostałem wciągnięty w akcję i miałem okazję przyglądać się i nieco pomóc w tym przedsięwzięciu. Nie spodziewałem się, że wyrwanie tego eksponatu będzie tak trudne. Waga okazała się tak duża, że Zetor 25K nie był w stanie ruszyć go z miejsca, a Ursus C-360 nie dał rady unieść na widłach podnośnika. Aktualnie kamień oczekuje na zabieg konserwacji i uzupełnienia braków – w przyszłości zapewne będzie ozdobą skansenu.

Paweł Rychter

Na początku należało usunąć z kamienia roślinność, jak również nieco go obkopać dookoła.

Pierwsza próba wbicia wideł pod kamień.

Zmiana planów – trzeba dokładniej obkopać i zaczepić pas.

Plan był taki, żeby Zetorem wciągnąć kamień na widły zaczepione w „sześćdziesiątce” – jednak nawet nie drgnął.

Jak już udało się „nabrać” go na widły, to traktor stracił sterowność.

Hamowanie niezależnymi hamulcami kół przynosiło efekt. Robiło się ciemno…

Do domu dojeżdżaliśmy już po zmroku.

Kamień oparty o orzech oczekuje na zabiegi renowacyjne.

Zobacz więcej na