Kłopoty z zaopatrzeniem

Dodano dnia: 23/04/2019

W grudniu 1970 roku po wydarzeniach na Wybrzeżu I Sekretarzem KC PZPR zostaje mianowany Edward Gierek. Powoli poprawia się stan materialny ludności. Pojawiają się Pewexy, Fiaty 126p, a na polach zaczynają królować Bizony. Mimo polepszającej się sytuacji pojawiają się problemy z zaopatrzeniem w części i maszyny rolnicze.

Kierownik Międzykółkowej Bazy Maszynowej w Czarnej przy POM Ustrzyki Dolne donosi że: wałki przegubowo-teleskopowe wyprodukowane przez LFMR w Lublinie są fatalnej jakości. Te wałki mogą być przy rozsiewaczu nawozów RNZ czy przy rozsiewaczu wapna przy idealnie suchym wapnie, natomiast nie nadają się kompletnie przy glebogryzarce. Jednak przy glebogryzarkach i rozrzutnikach obornika te wałki są niewytrzymałe, bywa że w ciągu ośmiu godzin pracy przy gleboryzarce wysiadają trzy wałki. Początkowo myślałem o złej eksploatacji przez traktorzystów – jednak nieprawda. Wałki są bardzo słabe i brakuje do nich części wymiennych.
Podobną sprawę mam do dwóch kosiarek Z 034 „Osa”2 produkcji FMR w Rogoźnie. Te kosiarki zakupiłem wiosną 1972 roku i nie zarobiły jeszcze na siebie. Najważniejsza rzecz: nie wytrzymują ramy i łożyska targańca, w tym układzie często ulega awarii czop tarczy a nawet tarcza korbowa przy napędzie targańca.

Magazyn mechanizatora „Traktor” nr 2 z 1974 r.

Nie tylko kłopoty z częściami były. Ciężko było nawet kupić jakąkolwiek maszynę o czym może świadczyć rozmowa z kierownikiem jednej z składnic „Agromy”:
Rolnicy mogą zrozumieć brak sprzętu ciężkiego np. ciągników dużej mocy, kombajnów do zboża czy do ziemniaków, ale u nas brakuje sprzętu lekkiego. Na naszym terenie jest brak przetrząsaczy widłowych. A to jest konna maszyna!. My wpisujemy na specjalną listę rolników, którzy chcą nabyć przetrząsacze. Chętnych mamy 145 a w kwartale otrzymujemy od 5 do 10 sztuk tej „skomplikowanej” maszyny.
Brakuje nam części do pługów ciągnikowych i konnych. Do pługów konnych brakuje piętek, odkładnic a nawet lemieszy. Z innych maszyn to brakuje: śrutowników SD, pielników konnych POK, młocarń MZC-4 a nawet pielników ręcznych typu „Gryf”. Mamy już kłopoty z zawleczkami do kopaczki elewatorowej, chociaż wykopki zaczną się za kilka miesięcy, to już zamówiłem 5 tysięcy sztuk zawleczek i żadnej odpowiedzi z fabryki. Podobnie jest z ogniwami, z wałami przegubowymi, z tarczami i wieloma innymi częściami do kopaczek.
Za 3 miesiące zaczynają się żniwa i już mamy kłopoty z łożyskami do snopowiązałek WC-3 i WC-5, nie wspominając już o sznurku do tych maszyn.

Magazyn mechanizatora „Traktor” nr 6 z 1974r.

Opracował Marcin Marek

Zobacz więcej na