Bezpieczeństwo na pochyłościach

Dodano dnia: 09/04/2019

Każdy kto choć raz miał okazję poruszać się lub pracować ciągnikiem wzdłuż zbocza, zdaje sobie sprawę jak niebezpieczna jest taka jazda. Wywrotka boczna starego typu ciągnika bez wytrzymałej kabiny lub ramy ochronnej zazwyczaj kończy się tragicznie dla kierowcy.
Producenci ciągników rolniczych stosunkowo późno dostrzegli ten problem. W ciągnikach kołowych zazwyczaj dopuszczany kąt pochylenia bocznego wynosi 25-30˚.
W zasadzie do lat czterdziestych większość ówczesnych traktorów nie posiadała żadnych zabezpieczeń czy rozwiązań technicznych zapobiegających wywrotce. Być może dlatego, że problem ten początkowo dotyczył stosunkowo niewielkiego procenta użytkowników. Już w latach dwudziestych opisywano przypadki utraty życia kierowców ciągnika Fordson F wywołane błędem projektowym w położeniu belki zaczepowej, prowadzący do cofania się i znoszenia ze skarpy ciągnika.

Ferguson mógł pretendować do miana ciągnika górskiego. Jego cechą charakterystyczną był nisko położony środek ciężkości. Na tylnych kołach można było uzyskać rozstaw 193cm a na przednich 182cm.

W niektórych traktorach pewnymi środkami zapobiegawczymi, o ile było to możliwe,  ustawiano maksymalnie rozstaw kół lub zakładano ogumienie bliźniacze. Generalnie należało dążyć do zapewnienia ciągnikowi dużego rozstawu i szerokości kół jezdnych. Spotykało się również mocowane od spodu obciążniki, obniżające w ten sposób środek ciężkości.

Na stoku o pochyleniu 29˚ traktor znajduje się na granicy wywrotki.

Ponieważ ciągniki 3-4 krotnie częściej przewracają się na bok niż do tyłu, po wojnie ten problem został dostrzeżony w niektórych krajach, bynajmniej nie przez producentów ale ustawodawców przepisów.  Pierwsze próby dotyczące budowy bezpiecznych kabin były przeprowadzone w latach 1954-55 w Szwecji.

Również przy zjeżdżaniu z nasypów może być niebezpiecznie.

W latach sześćdziesiątych pojawiły się ciągniki o zmiennym prześwicie lub rozpoczęto produkcję specjalistycznych niskich ciągników zdolnych do pracy na sporych pochyłościach.

Nośnik narzędzi RS-09 miał regulowany prześwit od 24 do 84cm. Dodatkowo przednia oś posiadała ograniczniki przechyłu, dzięki którym tolerancja przechyłu wzrastała o 3-4˚.

W latach siedemdziesiątych niektóre kraje jak Szwecja, RFN czy nawet Czechosłowacja wprowadziły zakaz używania ciągników bez wyposażenia w kabiny lub ramy ochronne.

Zetor 5011 podczas badań wytrzymałości ramy kabiny na stanowisku prób w latach siedemdziesiątych.

Konstruktorzy rozważali zastosowanie automatycznego wyłączenia silnika w przypadku przekroczenia przez traktor pewnego kąta nachylenia. Dyskutowano o urządzeniach wysprzęglających, jednak ostatecznie zwyciężył kierunek bezpieczne ramy i kabiny. Konstruktorzy angielscy w pracach poświęconych kabinom ciągników zwrócili między innymi uwagę na zastosowanie pasów bezpieczeństwa. W tym czasie w naszym kraju  jedynie ciągnik C-385 i pochodne posiadały kabiny które przeszły pozytywnie badania wytrzymałościowe w RFN. Wytrzymałość sprawdzano praktycznie przez przewracanie ciągnika na zboczach.

Jeden z najbardziej wywrotnych ciągników. Zetor 25 K , przeznaczony raczej do prac międzyrzędowych na terenach płaskich.

Niektóre rozwiązania techniczne poszły dalej. W 1978 roku specjalizująca się dla potrzeb leśnictwa firma Welte wypuściła ciągnik wyposażony w nadwozie, które można było hydraulicznie poziomować.

Takie skarpy najlepiej pokonywać wzdłuż. Dobrze jeśli ciągnik posiada mocną ramę. Fendt już w latach sześćdziesiątych wyposażał swoje traktory w ten element bezpieczeństwa.

Poruszając się zarówno zabytkowym jak i najnowszym najbezpieczniejszym ciągnikiem, nie zapominajmy, że nic nie zastąpi myślenia i zachowania zasad bezpiecznej pracy.

Rafał Mazur

Zobacz więcej na