Staliniec T100M

Dodano dnia: 01/04/2019

Ciężkie ciągniki gąsienicowe typu S-80 Staliniec, produkowane były od 1946 roku w Czelabińsku. Maszyna ta znalazła szerokie zastosowanie w pracach wymagających dużej siły uciągu i możliwości poruszania się w trudnym terenie. Stałe wymagania dotyczące wzrostu mocy ciągnika spowodowały, iż w 1958 roku przygotowano mocniejszą 100-konną wersję Stalinca S-100. Jednak „poprawiona” na układzie wtryskowym czterocylindrowa jednostka napędowa pamiętająca jeszcze czasy przedwojenne nie była już zbyt nowoczesną konstrukcją. Pod koniec lat pięćdziesiątych rozpoczął się polski epizod „Stalinca”, kiedy to podjęto i u nas wytwarzanie tych maszyn.
Ciągniki S-100 budowane były na podstawie dokumentacji radzieckiej, jednak szybko zastąpiono przestarzały silnik lepszą, krajową sześciocylindrową jednostką HSW o podobnej mocy 100KM. Ciągnik z tym silnikiem oznaczony był TUR-100.
W 1963 roku zakłady w Czelabińsku wprowadzają do produkcji ciągnik oznaczony T 100M, o mocy 108 koni, który w zasadzie był dalszym rozwinięciem poprzedniego modelu S-100. Do napędu nowego traktora zastosowano silnik D108, powstały w wyniku gruntownej przebudowy starej jednostki KDM. Podstawową zmianą było skrócenie skoku tłoka z 205 do 125 mm przy niezmienionej średnicy. Obroty silnika wzrosły do 1070 na minutę. Dwucylindrowy silnik rozruchowy P-46, znany z poprzednich traktorów można było już uruchamiać za pomocą rozrusznika elektrycznego ST204 lub w wersji podstawowej przy pomocy korby. Zmiany objęły również zewnętrzne oblachowanie ciągnika i kabinę. Ciągnik w zasadzie był według ówczesnych norm ZSRR przeznaczony nawet do ciągłej pracy w cyklu 24 godzin na dobę, dla trzech zmian, choć z dzisiejszego punktu widzenia, zupełnie do tego się nie nadawał a warunki kierowania traktorem były dość trudne. Poziom hałasu dochodził do 98 decybeli, włączanie wszelkich mechanizmów odbywało się poprzez cięgła mechaniczne, a więc wymagające sporego wkładu siły operatora.
W Polskim rolnictwie, T100M w przeciwieństwie do budownictwa, były prawie nie spotykane, jedyne zastosowanie jakie ten traktor znajdował to były prace melioracyjne, gdzie zastępował wysłużone już ciągniki S-80. Przez krótki okres lat 1970-1972 ciągniki znajdowały się w obrocie handlowym ciągników przeznaczonych dla rolnictwa. Siła uciągu na pierwszym biegu dochodziła do 9500kg, a ciężar gotowego ciągnika do pracy przekraczał 11,5 tony. T100M kosztowały wówczas 370 tysięcy złotych, czyli prawie tyle, ile pięć Ursusów C-330.

Rafał Mazur

Zobacz więcej na